Łabędzi śpiew Tomasza Adamka?

02Kwi16

pbn

Trzeba się usunąć i zająć rodziną. Nie chciałbym, żeby w ringu coś mi się stało, mam, dla kogo żyć. Zrobiłem dużo dla polskiego boksu, ale sport się zaczyna i się kończy – mówił w 2014r. po przegranej walce z Arturem Szpilką, „Góral” z Gilowic. W międzyczasie pożegnał z zawodowym boksem Przemysława Saletę. W sobotę, na gali Polsat Boxing Night ponownie spróbuje powrócić do wielkiego sportu. Jego rywalem będzie 34-letni Eric Molina. Dla Adamka to ostatni dzwonek (‘the final call’) na powrót do poważnego pięściarstwa w wadze ciężkiej – stawką będzie zwakowany pas IBF Inter-Continental, a także przepustka do poważniejszych ringowych batalii. W przypadku porażki polski zawodnik zapowiedział definitywne zakończenie kariery pięściarskiej.

 

Adamek udanie zakończył sesje sparingowe przed walką z Moliną, a jego amerykańscy sparingpartnerzy – Travis Walker i Earl Newman – chwalili postawę „Górala”. Bokserzy zgodnie przepowiadają wygraną w zbliżającym się pojedynku. Pewny zwycięstwa jest też rywal Polaka. – Jestem w życiowej formie zarówno psychicznej, jak i fizycznej. Zobaczycie to w ringu. Mam nadzieję, że wyciągnę z Adamka wszystko, co najlepsze i stworzymy wspaniałe widowisko – zapowiadał kilkukrotnie.

Postawa środowiska pięściarskiego w Polsce jest jednak bardzo brutalna. Wiele osób życzy Adamkowi porażki, twierdząc, że organizowanie takiej walki nie ma żadnego sportowego sensu. Innymi słowy sugerują, że wielka polska telewizja powinna skupić się na promowaniu młodych zawodników, zamiast zbijać grube miliony na zasłużonych weteranach. Prawa rynku są jednak brutalne. Jeżeli pay-per-view ma się sprzedać, to galę musi firmować nazwisko, które przyciągnie przed telewizory masy ludzi.

Sam Marian Kmita przyznał, że pożegnaliśmy już godnie Andrzeja Gołotę i Przemysława Saletę. Adamek – to jedno z ostatnich nazwisk w wadze ciężkiej, które przyciągnie przed telewizory tłumy kibiców.

Czego zatem możemy się spodziewać w sobotnim pojedynku? Naprawdę ciężko powiedzieć. Każdy scenariusz jest możliwy i w tym wypadku nie jest to stwierdzenie banalne. Bez wątpienia Eric Molina nie jest jakimś wielkim mistrzem, ale to solidny wojownik, dosyć uniwersalny i zróżnicowany – potrafiący boksować ostrożnie i asekuracyjnie, ale z drugiej strony dynamicznie i ofensywnie. Jest zdecydowanie lepszy w ataku, aniżeli w obronie. Nie ulega wątpliwości, że także Adamek jest znakomicie przygotowany – zarówno w aspekcie szybkościowym, jak i wydolnościowym. Możemy zatem oczekiwać, że „Góral” już od pierwszych rund narzuci bardzo wysokie tempo. Miło byłoby zobaczyć otwarty boks, pozbawiony wyrachowania i kunktatorstwa. Ostatnią poważną walkę Adamek stoczył przeciwko Arturowi Szpilce. Na tle Przemysława Salety wyglądał bardzo świeżo i dynamicznie. Pamiętajmy jednak, że nie był to miarodajny sprawdzian umiejętności. Po walce sam Tomek przyznał: –Wróciły moje atuty. Tym razem, podobnie jak ostatnio, wojownik z Gilowic miał bardzo dobry obóz przygotowawczy – przy organizacji którego – pomógł mu Mateusz Borek. Oczywistym jest fakt, że sparingi nie są do końca wiarygodnym testem umiejętności zawodnika – jednak teraz możemy liczyć na zdecydowanie lepszą dyspozycję Adamka, aniżeli w walce przeciwko „Szpili”.

Polsat Boxing Night to pod względem wizerunkowym gala absolutnie światowego formatu. Przede wszystkim, dlatego, że za stronę produkcyjną odpowiadają włodarze KSW. A nie da się ukryć, że odpowiednia oprawa jest kluczowa dla dobrego odbioru widowiska. Sam Maciej Kawulski przyznał, że to efekt wielomiesięcznej pracy setki ludzi. Właśnie po to, by bohaterowie byli odpowiednio przedstawieni, a światło, pirotechnika i multimedia doskonale odzwierciedlały emocje towarzyszące sportowemu świętu. Dzięki tym wszystkim czynnikom, walki pamięta się jeszcze dłużej. Kibice wybierający się na Polsat Boxing Night kupują bilety nie tylko pod kątem sportowym, ale też żeby przeżyć wielką produkcję telewizyjną. To nie ulega wątpliwości. Problem w tym, że polski boks zawodowy pomału przestaje kreować w wadze ciężkiej nazwiska, które mogłyby porwać tłumy. Poziom sportowy, nie zawsze dorównuje jakości „eventu”. Dwie niezapomniane legendy: Andrzej Gołota i Przemysław Saleta odeszły już na zasłużoną sportową emeryturę. W zeszłym miesiącu karierę zakończył Albert Sosnowski. Kibiców nie porwie Mariusz Wach, słabo rokuje z kolei Krzysztof Zimnoch. Największą szansę ma charyzmatyczny, ale krnąbrny i nieprzewidywalny Artur Szpilka. Pytanie, jak wielu kibiców będzie chciało się z nim utożsamiać? Szef Sportu Marian Kmita zapowiedział dwie wielkie gale w 2016 roku. Obie w krakowskiej Tauron Arenie. Jednego możemy być pewni – zostało i zostanie zrobione wszystko, aby Tomasz Adamek wyszedł z sobotniego pojedynku zwycięsko. Cokolwiek to subiektywnie będzie oznaczać…

***

„Górala” z Gilowic można lubić albo nie lubić. Wielu kibicom podpadł swoją aktywnością polityczną. Sporo osób krytykowało go za zmianę kategorii wagowej. Braki w cechach pięściarza wagi ciężkiej zastępował szybkością i ambicją. Miał własny styl walki, oparty na dynamicznym boksowaniu seriami. Adamkowi należy się jednak szacunek z samego faktu, że reprezentuje Polskę i jest jednym z niewielu narodowych „brandów”, rozpoznawalnych na całym świecie. Ewentualna porażka nie przekreśli jego zasług dla polskiego sportu. Te są niebagatelne: mistrzostwo świata IBF i IBO w kategorii junior-ciężkiej oraz WBC w kategorii półciężkiej, medal mistrzostw Europy amatorów, międzynarodowe mistrzostwo Polski, zajęcie 2. miejsca w 2005 i 4. w 2006 roku w plebiscycie na najlepszego sportowca Polski.

W sobotę stanie przed kolejną szansą na zdobycie pasa mistrzowskiego, może mniej prestiżowego, ale przede wszystkim odpowie sobie samemu na pytanie, czy chce się jeszcze bawić w ten biznes….

Smutne urodziny i samotne święta, długie rozmyślania tęsknota przeklęta,
Listy z domu pytania te same – wrócę czy zostanę (zostanę) ?

Mój typ: Niejednogłośna wygrana Adamka na punkty (the split decision)

Z Krakowa dla Fightexpert.pl

Marcin Szymański

Tekst ukazał się 02.04.2016r. na Fightexpert.pl



No Responses Yet to “Łabędzi śpiew Tomasza Adamka?”

  1. Dodaj komentarz

Dodaj komentarz